SPRAWA #1 - 1

4
09:18
Zawiodłem się prawdę mówiąc na Was. Mimo że ten blog nie jest jeszcze na tyle odwiedzany żeby pod każdym postem ukazywała się setka komentarzy, to jednak poprzednia zagadka była bajecznie prosta, dlatego oczekiwałem chociaż jednego komentarza z poprawną odpowiedzią.

W czasie kiedy blog słodko sobie spał, ja postanowiłem sprawdzić sprawę notki i zagłębiłem się w sprawę... do tego udało mi się ją rozwiązać. Będę odsłaniał przed Wami, tą zagadkę cal po calu, bądź jak to mówicie, kawałek po kawałku.

Po otwarciu listu, ze środka wyleciał kawałek czerwonej cegły - taka cegła jest tylko w dwóch miejscach w okolicy. Dotykając stwierdziłem że jest mokra. Biorąc pod uwagę opóźnienie poczty i odległość obu punktów od mojego miejsca zamieszkania, po sprawdzeniu pogody pozostało mi jedno miejsce. Udałem się niezwłocznie na rynek, wraz z kopertą - jeszcze mogła się przydać i przydała się. Koperta wydawała silną woń kwiatów. Na moje szczęście, na rynku znajdowała się tylko jedna kwiaciarnia. Po wejściu do środka sprzedawczyni spojrzała na mnie dziwnie. Wiedziałem że ma coś dla mnie, więc po krótkim pytaniu i krótkiej odpowiedzi już byłem na zewnątrz, trzymając w rękach niewielką paczuszkę. Postanowiłem zedrzeć papier a tam...

4 komentarze:

Sprawa #1

6
09:15
Widzę, że nikt nie postanowił zmierzyć się z poprzednią zagadką, dlatego mam dla Was notkę którą dzisiaj spostrzegłem na drzwiach mieszkania. Co ciekawe - była zaszyfrowana. A oto jej treść:

Witaj, słyszałam o Twoich wakacjach od zagadek. Nie wierzę, że jesteś zdolny tyle wytrzymać bez żadnej zabawy. Z tego powodu przesyłam Ci szyfr, który pozwoli tobie trochę się... zabawić. 
 Powinien pomóc Ci pewien znany rzymianin :
 Pdp god flhelh suchvbonh, sucbmgc vdp. 
 P.S. Może umówimy się na kolację

Nie wiem jak Wy, ale ja wiem już o co chodzi i właśnie wybieram się tam. Domyślam się też kto mógł napisać ten liścik więc sprawa wydaje się interesująca.

Życzcie mi szczęścia.

6 komentarze:

Bar - Pierwsza Zagadka

2
11:00
Mam dla Was pierwszą zagadkę. Wydała mi się wystarczająco prosta i ciekawa nawet dla Was. Nie jest mojego autorstwa. Uznajcie to jako test poprzedzający ćwiczenia. Proszę o nie sprawdzanie w internecie odpowiedzi, a jeśli sprawdzicie to chociaż nie piszcie w odpowiedziach. A teraz zagadka:

Pewien facet wszedł do baru i poprosił barmana o szklankę wody. Zamiast tego barman sięgnął pod ladę, wyjął pistolet i wycelował w gościa. Facet podziękował i wyszedł. Dlaczego?

Odpowiedzi piszcie w komentarzach. W kolejnym artykule podam prawidłową odpowiedź.

2 komentarze:

Wyjasnienia

0
09:49
Co, jak, dlaczego i po co? Czyli co stało się po "śmierci Reichenbach'owego Bohatera".



Zapewne pamiętasz mój sławetny upadek, który był emitowany we wszystkich telewizjach? Mam nadzieję że podczas czytania tego posta oglądałeś już to wydarzenie, ponieważ zdradzę trochę mojej historii, a przecież pisana jest nudna. Lepszy jest ekran telewizora, poza tekstem ukazujący także emocje i wszystkie szczegóły - metody działania. Ale wracając...

Jeśli oglądałeś ostatni reportaż to wiesz zapewne, że nie umarłem. Postaram się jednak wyjaśnić co stało się potem.

Nie mogłem tak po prostu wrócić... To by było za sentymentalne. Nie. Postanowiłem poczekać parę miesięcy. Policja mnie szukała, John rozpaczał, a ja musiałem się ukryć. Wymyśliłem że wybiorę się do Polski. Ładny kraj, na naukę języka potrzebowałem tydzień. Jak na razie idzie mi całkiem nieźle. Postanowiłem nie udzielać się zbytnio w telewizji i biorę się za mniejsze sprawy. Będę się z Wami dzielił moimi niektórymi sprawami, pokażę Wam parę sztuczek i pojawi się pewnie też parę zagadek detektywistycznych. Oczywiście jeśli będziecie zainteresowani. Słyszałem że Polacy to bardzo inteligentny naród, dlatego to doświadczenie może wydać się ciekawe.

Tak na koniec - do Londynu wrócę gdzieś po wakacjach, koło września - na razie mój angielski blog jest wstrzymany a pisał będę tutaj.

0 komentarze:

Powitanie

10
04:54
Ekhem... Nie jestem w tym najlepszy, zwykle nie muszę z nikim się witać oficjalnie, ale tym razem trzeba to jakoś zrobić więc.



Witam, jestem Sherlock Holmes, jedyny detektyw doradczy na świecie.
Nie mam zamiaru tłumaczyć Ci jak robię to co robię, ponieważ nie ma to najmniejszego sensu - szanse że zrozumiesz są minimalne, wręcz zerowe. Postaram się jednak chociaż w 1/100 przybliżyć Ci techniki efektywnego kojarzenia faktów jak i zapamiętywania. Jeśli masz problem który chcesz żebym rozwiązał, skontaktuj się ze mną. Jedynie interesujące sprawy - proszę...
Oto co robię:
1. Obserwuję wszystko.
2. Z tego co obserwuję, wynoszę wnioski za sprawą dedukcji.
3. Kiedy wyeliminuję niemożliwe, cokolwiek pozostanie, nie ważne jak szalone się wyda, musi być prawdziwe.
Jeśli potrzebujesz pomocy, napisz do mnie a omówimy to.

10 komentarze: